4 kwiecień 2016
Demosteneska
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .
Język zamarzł tej zimy, a w każdym razie skołczał.
Sztywny nie obracał się w ustach, uwierał,
całkowicie utracił właściwości komunikacyjne.
Może trzeba było bardziej się starać,
Gimnastykować go, ale nie ma we mnie
materiału na Demostenesa.
Albo coś gada albo niech idzie w diabły.
Teraz po zimie lato i rachuby na wiosenny rozruch
przeskoczyły do następnej ligi.
A język znów na przekór ? nienowoczesny,
nie lubi złości, woli śpiewać z ptakami.
Pięknie rewanżują się za słonecznik.
Opus magnum o obrotach ciał językowych
mozolnie przebija się przez pokłady
błota, w którym język grzęźnie coraz głębiej.
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentowaą.