16 maj 2007

Moje spotkania ze śmiercią

Autor: elkaone. Kategorie: Moja proza; Varia .

Kiedy byłam mała, dostałam w prezencie ?Baśnie? Andersena. Była tam ilustracja do ?Słowika? – śmierć z kosą. Bałam się jej tak panicznie, że składałam kartki, żeby jej nie dotknąć, a w końcu histerycznie płacząc wymusiłam na rodzicach wycięcie jej z książki. Dopiero od tej pory mogłam czytać Andersena.

Kiedy byłam nastolatką, przerażenie, ogarniające mnie na myśl o tym, że kiedyś umrę, nie pozwalało mi zasnąć, budziło mnie w nocy, zlaną potem, bez tchu. Przerażało mnie nieistnienie.

Ten koszmar, towarzyszący mi przez całe moje nastoletnie życie, znikł wraz z urodzeniem przeze mnie syna. Biologia widocznie zrobiła swoje. Choć nie myślałam o tym w ten sposób, widocznie moje ciało i umysł uznały, że wypełniłam zadanie, że jest na świecie ktoś ważniejszy ode mnie – przestałam się bać.

Śmierć wróciła, kiedy rodziłam córkę – w ostatniej minucie przed jej urodzeniem poczułam, że spadam, spadam, wiruję …straciłam przytomność. Ostatnią moją myślą było: więc to tak wygląda… Ale to było tylko ostrzeżenie, nie, nawet chyba nie – delikatne przypomnienie.

Minęło wiele lat, a śmierć, choć ją spotykałam, nie interesowała się mną. Można chyba powiedzieć, że ja też przestałam się nią interesować, choć czasem dotykała mnie w nocy zimną dłonią i wtedy spadałam. Dzwoniła też nocą do drzwi. Zrywałam się z łóżka, biegłam otworzyć – nikogo, chociaż w uszach jeszcze wyraźny dźwięk dzwonka.

A teraz ten sen: Śniło mi się, że ktoś mnie ściga, że coś mi zagraża. To było na otwartej przestrzeni, było ciemno, biegłam, żeby jak najszybciej dostać się do domu, bo wiedziałam, że tam będę bezpieczna. Wbiegłam do domu, a tam czekała na mnie kobieta. Nie pamiętam jej twarzy, ale chyba wyglądała całkiem zwyczajnie, nie była też w żaden szczególny sposób ubrana. Ale ja wiedziałam, że to śmierć i że czeka właśnie na mnie. Uśmiechała się. Ogarnęło mnie przerażenie. Obudziłam się.

Szkoda, chciałam ją zapytać, dlaczego się uśmiecha. Zapytam przy następnym spotkaniu.

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa