5 luty 2012
Nawigacja
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Lekko przekrzywiłam głowę,
a świat wykonał gwałtowny,
nieuzasadniony piruet.
A może po prostu rozdzielił się?
Ten zakręcony był kruchy i łamliwy
jak szkło albo lód.
Przywiązana do elastyczności
czułam się dziwnie niespokojna.
Na obrzeżach wzroku
drgały czerwone płomyki.
Zwarcie czy polaryzacja?
Linia śruby wskazywała na to drugie.
Światło odbijało się od granicy dwóch ośrodków,
mózg się wahał, który wybrać.
Polaryzator przepuszcza tylko te fale, które mają
kierunek drgań pola elektromagnetycznego
zbliżony do kierunku wyznaczanego przez szczeliny polaryzatora
– pozostałe są zatrzymywane.
Zatrzyma mnie, czy przepuści?
Przełączam na automatycznego pilota.
2 komentarze
kołodziejski:
5 lut 2012 o 16:49.
Światła często mamią. Dlatego autopilot jest pomocny.
Pozostaje zyczyć udanych lądowań.
PS
Moja teoria o „odjechaniu” zdaje się sprawdzać!
elkaone:
5 lut 2012 o 16:54.
Ano mamią. Miejmy nadzieję, że autopilot się sprawdzi.
Dziękuję, Marku.
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentowaą.