13 kwiecień 2014
Po słonecznej stronie schodów
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Detronizuję wyblakły pejzaż, na którym
góry uległy erozji w takim stopniu,
że przypominały płaskowyż.
Jego miejsce zajęło toskańskie okno
o żywych kolorach. Teraz ludzie przystają
i wspinając się na palce usiłują zajrzeć w głąb
łuszczącej się ściany.
Z półpiętra znikły suszki wagi ciężkiej,
w których zawartość kurzu rosła z roku na rok.
Półpiętra pilnuje teraz tylko kot,
grubo wyszywany kolorową nitką na aksamicie.
Wreszcie przestał kichać.
Posuwam się małymi krokami,
on zaczął od dużych. Spotykamy się pośrodku.
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentowaą.