11 wrzesień 2012

Lokalnie spójne continuum

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .

Czas zatacza koło, a ja jeżdżę po obwodzie
jak podczepiona na lince lub ? jeśli kto woli ?
byk ciągnięty za kółko w nosie.
Na obwodzie mieści się punktów tyle,
co diabłów na końcu szpilki.

Wycinek miasto: zapomniana umiejętność wędrowania
w deszczu, słońcu, wietrze. Składanie rozsypanych puzzli.
Odświeżanie brzmienia głosów. Odcięcie. Lekkość.
Mickiewicz w Ogrodzie.

Wycinek Muzeum: dwugłowa kobiecość,
filozoficzno-poetycko-po/rodowe opowieści,
plecenie gałganków, klejenie obrazków,
sutari, poezja płci bez nazwy.

Wycinek Solec: w nieskończoności nocy
dzielnica, ulica, klub.
Tkanie, zrywanie, łatanie sieci.
Trudne odbiory na spolaryzowanych falach.
Milczenie w polifonii.

Punkt wejścia jest punktem wyjścia.
Diabły niepoliczalne. Nowa droga
z tego samego punktu
może skończyć się gdziekolwiek.

Komentarze (8)

kolodziejski:

11 wrz 2012 o 20:48.

W wyniku zamieszania, o mały włos, przegapiłbym Twój wiersz. Na szczęście zdążyłem.
Teraz o wierszu, bardzo ciekawa, wycinkowa narracja. W sumie, to z takich skrawków budujemy swoją świadomość. Więc błyski, strzępy, okruchy.
Bardzo ciekawie poprowadzona narracja!
Czytam, i pojawia się obraz, którego nie widziałem, a jednak go doświadczam i uśmiecham się do monitora, bo rozpoznaję ironię peeli, ten nieco kpiący ton.
:)

elkaone:

11 wrz 2012 o 21:03.

Wiersz nie zając :-)
Z takich skrawków składa się rzeczywistość. Ta Twoja wyliczanka skojarzyła m się z „Zlepami, szumami, ciągami” ;-)
Cieszę się, że obraz widać i że tak właśnie go widać, jak w założeniu być miało. Dziękuję.

Marek czy Ludwik:

25 wrz 2012 o 13:05.

Dużo rekwizytów – takich ciepłych, rodzinnych, wspomnieniowych. Jednak wiersz nie wpada w czułostkowość, jest chłodny, rozsądny, świadomy.
Podoba się!

elkaone:

25 wrz 2012 o 15:31.

Bardzo mnie zaskoczyłeś, bo wiersz jest relacją z Manifestacji i nie ma tam ani kawałka rodzinnych wspomnień ;-) Choć Warszawa zawsze wywołuje u mnie jakieś wspomnienia, niekoniecznie rodzinne. Z pewnością zatem ten wiersz jest wynikiem chłodnego osądu. Dzięki.

Marek czy Ludwik:

25 wrz 2012 o 16:34.

Gałganki, klejone obrazki, puzzle poprowadziły mnie w skojarzenia rodzinne, dziecięce. No i te cechy przypisane do miejsc. Dałem się zwieść własnym skojarzeniom :-)

elkaone:

25 wrz 2012 o 17:11.

To raczej zrozumiałe. Ale zajrzyj w program Manifestacji, tam w ramach Wspólnego Pokoju kobiety, połączenie feministek z matkami Polkami, uprawiały takie czynności ;-)

Marek czy Ludwik:

25 wrz 2012 o 17:54.

Haha! A to dobre!
Nie wybuchła ta mieszanka?

elkaone:

25 wrz 2012 o 18:11.

Hm, nie wiem, wyszłam; nie na mój smak.

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa