17 maj 2008

Lucky luz

Autor: elkaone. Kategorie: Mirka Szychowiak; Wiersze przyjaciół .

Ostatniej nocy byłam martwą szamanką
ułożoną na wzgórzu, gotową do spalenia.
Miałam się ulotnić do nieba, śpiewali o tym

ci, którzy z czcią obsiedli stos, czekając
wiatru, by mnie podpalić, rytualnie
rozwiać w pośmiertnym tańcu. I pożegnać.

Taki sen dobrze zapamiętać, wykorzystać
okazję, kiedy możesz kołować nad sobą
jeszcze cielesną, w jednym kawałku, ciepłą

i znajomą. Taką mimo śmierci pełną mocy,
która dla nich nigdy nie miała się skończyć.
Kiedyś, gdy to nadejdzie, żeby mnie zabrać

czasu zabraknie, na taką lucky luz jak teraz,
kiedy po raz kolejny kartkuję noc spokojnie.
Nie drżę, nie uciekam, przeglądam śmierć.

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa