17 maj 2008

Miętówki

Autor: elkaone. Kategorie: Anna pa, pa (Anna Tomaszewska); Wiersze przyjaciół .

Przyjechałeś w południe i zabrałeś na spacer,

i już nie wypuściłeś mojej dłoni ze swojej,

a między nami ciepła jesień w samym środku lata

pełna magicznych obrządków, wirujących wrześniem liści

Najpiękniej było, gdy częstowałeś mnie zielonymi miętówkami

wprost z otwartej dłoni, ot zwykłość zakochanków,

dokarmianie ptaków

Wynajęłam ci pokój z oknem na sad i kilka gwiazd

jak czereśnie, w zamian szatkowałeś lipowe deski

na zapałki-opałki, a buczynowe bale na szczapki,

ogień wahał się karminowy nie bacząc na księżyc

i łąkę (tak cicho topiła się w lustrze)

A kiedy wyjeżdżałeś ? zachód słońca słał się po równinach

w stukocie kół pociągu to znikał za sosnami, to na powrót

wyłaniał wierzchołki drzew nienazwanych z pośpiechu,

wydawały się zupełnie czarne na tle pomarańczy, wiśni

błękitów sweterkowych, które poziomymi pasami kładły się

na niebie aż wstrzymano oddech na chwilę

i we wszystkich oknach zapachniało miętą

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa