16 maj 2007

Pamiętnik

Autor: elkaone. Kategorie: Moja proza; Varia .

Czas przetrwania, kiedy tak pomyśleć, plasuje się niebezpiecznie blisko czasu rozpadu. Nawet, jeśli to tylko połowiczny okres rozpadu. I nawet, jeśli produkty tego rozpadu są stosunkowo stabilne. Oscylują niebezpiecznie w kierunku uśpionych form przetrwalnikowych. Te zaś emitują mglistozieloną poświatę. Chociaż, jak się tak dobrze przyjrzeć, to światło pochodzi z zewnątrz.. Chyba wreszcie wyszło słońce. To dobrze, bo od tego dryfowania już mnie trochę mdli. A ten tandetny plastykowy korek nie przepuszcza za dużo powietrza. Ale fakt, że dzięki temu list nie zamókł. Hej, kochanie, nie wydaje Ci się, że ten zeppelin na naszym niebie to palec?

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa