4 czerwiec 2014
Zaklepany
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Ludzie podobno latają w snach.
Ja tylko tonę albo spadam:
na sucho, w powietrzu.
Duszenie, niemota, ruch wirowy,
normalka. A w polu widzenia drzwi,
starannie domykane przez potencjalną pomoc.
Jednak krzyk emancypuje
do ciszy i ciemności. Teraz zaczyna ustalanie,
co jeszcze tu jest, czy coś zostało,
czy coś tu w ogóle było, czy zaistniał
sam z siebie, bez podmiotu. Bo niby coś,
a jakoby nic.
A mnie przenika dreszcz, bo co,
jeśli mnie nie ma?
Nie, to tylko pałka, zapałka
dwa kije, kto się załapie, przeżyje.
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentowaą.